O ile jeszcze niedawno sektor technologiczny w USA, czy też szeroki S&P500, biły kolejne rekordy hossy, o tyle nieco inny obraz pojawia się ze strony zachowania mniejszych podmiotów, reprezentowanych indeksem Russell 2000. W tym przypadku po covidowej przecenie nie udało się już powrócić do wieloletnich maksimów, a jedynie zniwelować pandemiczne tąpnięcie.


Jeśli spojrzymy na układ sił w długim terminie, rozkład minimów i maksimów już wskazuje na zmianę głównego kierunku. Od 2017 roku kolejne dołki i szczyty układają się już po myśli niedźwiedzi. Rynek wykonał spore podejście pod obszar 1600 pkt., gdzie w przeszłości uaktywniali się sprzedający. Również i tym razem pojawiają się tu kłopoty. To zatem dobre miejsce do tego, aby zainicjować jakąś większą korektę odreagowania z ostatnich miesięcy.