Dynamika umocnienia złotego w ostatnim czasie robi spore wrażenie. Nic dziwnego, że nagłówki w mediach finansowych zdominowane są obecnie tym właśnie faktem. To silne zainteresowanie tematem umacniającego się złotego może jednak sygnalizować, że krótkoterminowo jesteśmy o krok od realizacji zysków z długich pozycji w PLN. Z par złotowych uwagę w coraz większej mierze przykuwać może frank szwajcarski, który testował dziś istotne wsparcie na 4,04 zł (zwracałem na nie uwagę przed tygodniem).

Jego znaczenie dobrze oddaje wykres tygodniowy. Znajdziemy tu strefę zeszłorocznych maksimów, okolice linii trendu wzrostowego, jak również 38,2% zniesienie całej fali osłabienia złotego od 2018 roku. Zwykle taki klaster poziomów wynikających z kilku metodologii ma zdecydowanie większe znaczenie, aniżeli poziom wyznaczony poprzez tylko jedno narzędzie.

Heat map – pary PLN silnie wyprzedane


Możliwości pojawienia się przesilenia na złotym widoczne są także po zakresie wyprzedania par złotowych, mierzonego dziennym RSI. W przypadku dolara oraz franka mamy już poziomy w rejonie 20. W przypadku euro oraz funta są to okolice 30. Krótkoterminowe wyprzedanie jest więc bardzo duże. Widać to także na poziomie indeksu złotego, gdzie poziom wykupienia RSI dotarł do wartości 77,5. Kombinacja takich wartości RSI z obecnością istotnego wsparcia może sygnalizować, że jesteśmy już coraz bliżej przesilenia na złotym.

Gdzie należałoby wyznaczyć bezpieczny cel korekty? Tutaj uwagę zwraca obszar 4,25 zł, czyli szczyt z 2016 roku wraz z podstawą niedawnej, kilkutygodniowej konsolidacji. Zwróćmy również uwagę, że po niedawnym wyłamaniu poziom ten nie został w interwale tygodniowym zretestowany, a często takie urwanie rynku bez retestu skutkuje tym, że rynek ma później tendencję do wracania w takie obszary.