Na rynku dolara od wielu tygodni bardzo niewiele się działo. Utknął on w ruchu bocznym, który jednocześnie poprzedzony był sporym osłabieniem USD z poprzednich miesięcy, wraz z postępującym od marca odbiciem i wzrostem apetytu na ryzyko na rynkach.


Bardzo dobrze widać to na głównej parze, czyli EUR/USD. Po dojściu pod 1,20 zaczęły się problemy z kontynuacją wzrostu, natomiast rynek przez wiele tygodni kreślił w tym miejscu dystrybucyjny układ, przypominający wymową nieco rozciągniętą głowę z ramionami. Od wczoraj presja umocnienia dolara zrobiła się na tyle zauważalna, że można już mówić o próbie opuszczenia dołem dotychczasowego zakresu zmienności, co z kolei otwiera teraz drogę do rozbudowania spadkowej korekty. Najbliższym wsparciem w tej dziennej skali są okolice 1,1485, gdzie poza wcześniejszymi szczytami znajdziemy też klaster 38,2% i 61,8% zniesień Fibo z wcześniejszych swingów wzrostowych.


Interesująco prezentuje się również sytuacja na indeksie dolara, który na wykresie miesięcznym wyhamował spadek na poziomie długoterminowego wsparcia, skąd inicjowane jest obecnie umocnienie korekta. Byki w miesięcznym interwale mają tu jak widać szansę wypracowania objęcia hossy. Jeśli ruch udałoby się w tej skali rozbudować, indeks dolara może się skierować w stronę poziomu 100, czyli górnego ograniczenia wahań, w jakich utrzymuje się na przestrzeni ostatnich kilku lat.


Warto mieć też na uwadze, jak pozycjonują się kluczowi uczestnicy rynku kontraktów na dolara. Największe banki inwestycyjne (Commercials) od niemal roku zmniejszają swoją pozycję krótką netto, by w ostatnich trzech miesiącach przejść w długą pozycję netto, co historycznie rzadko się zdarza. Ta zwykle dobrze poinformowana grupa uczestników rynku ewidentnie pozycjonuje się na umocnienie dolara, być może wiedząc coś, czego nie wiedzą pozostali uczestnicy. Na wykresie zaznaczyłem również kilka przypadków z ostatnich lat, pokazujących co działo się z indeksem dolara, gdy Commercials redukowali swoją pozycję netto short. Zwykle taki ruch poprzedzał większe umocnienie dolara.