Większość obrazów online wystarczy kliknąć prawym przyciskiem myszy, aby znaleźć się w czyjejś osobistej kolekcji. Są prawie darmowe. Dlatego organizacjom charytatywnym trudno jest z nimi zbierać fundusze. To znaczy do 2017 r., kiedy pojawiły się niewymienne tokeny lub NFT. W przeciwieństwie do zwykłych nośników cyfrowych, NFT nie można tak łatwo skopiować. I tak długo, jak istnieją, istnieją organizacje charytatywne zajmujące się ochroną przyrody, które wykorzystują je do zbierania funduszy.
Rysunek przedstawiający kota-żółwia o imieniu Honu zebrał 25 000 USD (18 485 funtów) na cele charytatywne na rzecz ochrony oceanów w 2018 roku. Rewilder to organizacja non-profit, która wykorzystuje aukcje NFT do zbierania funduszy na zakup gruntów pod ponowne zalesianie. Organizacja charytatywna twierdzi, że zebrała 241,700 USD.
Ponieważ wiele brytyjskich organizacji charytatywnych znajduje się w poważnych tarapatach , nie jest niespodzianką, że niektórzy chcą również wziąć udział w akcji kryptograficznej.
Niedawno WWF UK dołączył do cyrku NFT ze swoją kolekcją Tokens for Nature . Ale zanim jeszcze rozpoczęto zbiórkę pieniędzy, projekt wywołał reakcję ekologów internetowych, którzy martwili się jego śladem węglowym. W ciągu zaledwie kilku dni sprzedaż została zakończona .
Projekt NFA (ang. Non-Fungible Animals) miał na celu zebranie dużej ilości pieniędzy i zwiększenie świadomości na temat zagrożonych zwierząt. Liczba dostępnych do sprzedaży obrazów rzadkich zwierząt odpowiadała szacunkowej liczbie pozostawionych na wolności. Na przykład było 290 NFA Giant ibis. Ibis jpeg zebrałby około 400 USD w ramach jednej sprzedaży .
„Ekologiczne” NFT?
Według jednego z szacunków, w wyniku zużycia energii , NFT generują więcej emisji dwutlenku węgla niż Singapur .
Większość twórców NFT korzysta z technologii zwanej Ethereum, która jest systemem blockchain podobnym do Bitcoin, który obejmuje energochłonną funkcję komputera zwaną wydobywaniem. Specjalistyczne komputery górnicze na zmianę weryfikują transakcje, odgadując kombinację długiego ciągu automatycznie generowanych cyfr. Komputer, który poprawnie odgadnie kombinację jako pierwszy, wygrywa nagrodę wypłaconą w kryptowalucie zwanej eterem.
Jednak w przeciwieństwie do zwykłych NFT, WWF twierdził, że NFA są „ przyjazne dla środowiska ”. W swoim oświadczeniu o zrównoważonym rozwoju organizacja charytatywna zasugerowała, że sprzedaż wszystkich około 8 000 NFA będzie miała podobny ślad węglowy do pół litra mleka lub pół tuzina jaj. Powodem tego nieistotnego wpływu, jak twierdzili, była sprytna aplikacja blockchain o nazwie Polygon, która pozwoliłaby projektowi WWF na mniej bezpośrednich interakcji z blockchainem Ethereum. WWF nie musiałby wtedy brać tak dużej odpowiedzialności za swój udział w potwornym śladzie węglowym Ethereum .
Dlaczego więc napady złości na Twitterze?
Założenie WWF było trudne. Dzieje się tak, ponieważ Polygon polega na umowach Ethereum w zakresie świadczenia podstawowych usług , takich jak przenoszenie zasobów między Ethereum i Polygon oraz tworzenie punktów kontrolnych między nimi. Według Alexa de Vriesa ze strony internetowej Digiconomist zajmującej się monitorowaniem kryptowalut, ślad projektu WWF był w rzeczywistości około 2100 razy większy (12600 jaj) niż szacunki dostarczone przez organizację charytatywną.
Należy również wziąć pod uwagę efekty drugiego rzędu. Emisje dwutlenku węgla Ethereum nie są bezpośrednio związane z liczbą transakcji zachodzących w sieci. Wydobycie PoW daje Ethereum jego brudną reputację . Podkręcając szum wokół rynków NFT, kolekcja może podnieść cenę Ethereum. To zachęciłoby do większego wydobycia PoW, zwiększając ogólny ślad węglowy sieci.
Pierwsi nabywcy NFA kupowaliby je na dedykowanej stronie internetowej WWF . Ale kupujący mogą ponownie wystawić swoje dzieła sztuki na popularnym rynku NFT, OpenSea. OpenSea jest obecnie największym pożeraczem gazu w sieci Ethereum, odpowiedzialnym za blisko 20% działań na blockchainie.
Luz w łańcuchu bloków
WWF nie jest pierwszą organizacją charytatywną, która przewartościowała swoje stanowisko w sprawie rozdawania kryptowalut. W 2021 r. Greenpeace po siedmiu latach przestał przyjmować darowizny w bitcoinach . Wkrótce przyszli Przyjaciele Ziemi . Furora WWF zmusiła organizację charytatywną International Animal Rescue do zaparkowania swoich planów zbierania funduszy NFT na czas nieokreślony. Internetowe organizacje non-profit , Mozilla i Wikipedia , również ponownie rozważyły swoje strategie rozdawania kryptowalut ze względu na zmiany klimatyczne.
Istnieje wiele łańcuchów bloków przyjaznych dla NFT , które nie powodują węglowych bólów głowy. Mimo to badania pokazują , że organizacjom charytatywnym trudno jest zbierać fundusze za pomocą NFT bez brudzenia sobie rąk.
Organizacje charytatywne powinny mieć na uwadze rosnącą publiczną dezaprobatę dla projektów blockchain. Niektórzy twierdzą, że technologia jest napędzana przez drapieżne taktyki marketingowe. Inni twierdzą, że blockchain to platforma dla schematów Ponzi , grift i wielopoziomowych rozwiązań marketingowych. Według OpenSea , 80% NFT emitowanych za pośrednictwem tej witryny to spam, oszustwa lub inne oszustwa.
Badania pokazują również, że kryptowaluty mogą ograniczać pracę organizacji charytatywnych zajmujących się ochroną. W 2018 roku WWF nawiązał współpracę z programistami blockchain, AidChain . Aby poprawić przejrzystość procesu śledzenia darczyńców, AidChain zachęcił WWF do płacenia swoim dostawcom usług w kryptowalucie o nazwie AidCoin. Korzystając z inteligentnej umowy Ethereum, darczyńcy mogli następnie śledzić i zarządzać sposobem wydatkowania funduszy.
Platformy takie jak ta mogą pozwolić nieeksperckim dawcom kryptowalut na kodowanie konkretnych warunków ich darowizn. Łam warunki – trać środki. Świetne dla dawcy. Kiepski dla konserwatorów organizacji charytatywnej.
Zanim zareagują na szum kryptowalut, organizacje charytatywne, takie jak WWF, muszą odrobić pracę domową. Pliki JPEG i kryptowaluty zwierzęce mogą wydawać się nieszkodliwym sposobem na zbieranie funduszy. Ale bezmyślne skakanie na modę blockchain może związać im ręce, podczas gdy długoletni darczyńcy skorzystają z pomocy gdzie indziej.
Źródło: moneyweb.co.za