Dubaj i reszta Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) zbliżają się do otwarcia licencjonowanych giełd kryptowalut, co może zwiększyć włączenie finansowe milionów emigrantów, którzy stanowią większość siły roboczej w regionie.

Korzystając z portfeli internetowych, migranci mogliby pewnego dnia wysyłać do domu przekazy pieniężne z mniejszymi opłatami – lub wcale – w ciągu kilku minut, pomijając długie oczekiwanie w upale i wilgotności w Zatoce.

„To nic nie kosztuje” – powiedział Giri, który uczył się o kryptowalutach i, wraz z szybkością i oszczędnościami, dostrzega dodatkowy potencjał, który pozwala mu łatwiej śledzić swoje finanse na smartfonie.

„Mam nadzieję, że pomoże mi to zobaczyć, co dzieje się z moimi pieniędzmi i będzie w stanie oszczędzać – ponieważ nie mogę teraz” – powiedział Thomson Reuters Foundation.

Według Banku Światowego około 1,7 miliarda dorosłych na całym świecie nie miało kont bankowych w 2017 r. – ponad jedna czwarta z nich w Indiach, Indonezji, Pakistanie i Bangladeszu.

Wiele z tych krajów należy do czołówki wysyłających pracowników migrujących do Zatoki, gdzie pracują w budownictwie, branży hotelarskiej lub pracach domowych, aby wysyłać pieniądze do domu swoim rodzinom.

Dane rządowe pokazują, że z populacji ZEA liczącej ponad 9 milionów prawie 80% to emigranci.

Według Global Knowledge Partnership on Migration and Development (KNOMAD) w ubiegłym roku region wysłał 43 miliardy dolarów w przekazach, co czyni go drugim co do wielkości na świecie nadawcą po Stanach Zjednoczonych.

Globalny think tank powiedział, że branża przekazów pieniężnych stanowi około 12% produktu krajowego brutto Emiratów.

Droga ZEA do cyfryzacji branży rozpoczęła się w zeszłym roku, kiedy Urząd ds. Papierów Wartościowych i Towarów zastrzegł, że każdy, kto oferuje aktywa kryptograficzne w Emiratach, musi uzyskać formalną licencję i przestrzegać szeregu przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy, cyberbezpieczeństwa i ochrony danych.

Do tej pory sześć firm zakwalifikowało się zgodnie z przepisami do tworzenia giełd kryptograficznych, a dwie osiągnęły pierwsze etapy uruchomienia.

Jeden z nich, MidChains, to platforma handlu kryptowalutami z siedzibą w Abu Zabi i przygotowuje się do uruchomienia handlu.

Technicznie platforma będzie otwarta dla wszystkich. „Nie ma progu zarobków” – powiedział współzałożyciel i dyrektor generalny MidChains, Basil Al Askari.

Przyznał jednak, że dokumentacja, którą klienci muszą dostarczyć, aby spełnić przepisy, w tym dowód zamieszkania, dochód i zabezpieczenie majątku, oznacza, że ​​pracownicy migrujący prawdopodobnie zostaną wykluczeni.

Askari powiedział, że ma nadzieję, że pewnego dnia przekazy pieniężne będą stałym elementem usług kryptowalutowych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

„Jeśli mówisz o finansach i bankowości dla osób nieubankowionych… to właśnie tam chcemy, aby ta technologia prowadziła” – powiedział.

Na razie jednak dostęp do kryptowaluty w regionie będzie ograniczony głównie do firm handlowych, inwestorów funduszy hedgingowych i osób o wysokiej wartości netto. „To tak naprawdę nie pomaga (pracownicy migrujący), ponieważ mogą nie być w stanie przejść przez wymagania zgodności w celu otwarcia kont” – powiedział Askari.

OCHRONA ZASOBÓW CYFROWYCH

Zanim kryptowaluta zapanuje w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, władze muszą zwiększyć świadomość użytkowników na temat ochrony ich zasobów cyfrowych, powiedział George Kuruvila, partner w Międzynarodowej Kancelarii Prawnej Fotis.

Jak do tej pory w tym roku mieszkańcy Dubaju stracili prawie 22 miliony dolarów na oszustwach związanych z kryptowalutami, według danych policji w Dubaju.

Kuruvila, której firma doradza klientom w Dubaju w zakresie przepisów dotyczących technologii finansowych, mówi, że młodsze pokolenia jako pierwsze nauczą się ufać kryptowalutom i bezpieczniej z nich korzystać.

„Ta sama zmiana nastąpi w przypadku pracowników migrujących, ale nie nastąpi to tak szybko”, powiedział, opisując grupę demograficzną jako bardziej ostrożną ze swoimi pieniędzmi.

„Stanie się to w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat” – dodał.

Częściowo wynika to z jednego ryzyka, którego ZEA nie mogą złagodzić, powiedział – zmienności walut cyfrowych.

Na przykład bitcoin miał jeden z najbardziej niestabilnych miesięcy w maju 2021 r., najpierw stale wzrastając, zanim stracił 35% swojej wartości.

„Powiedzmy, że ktoś dzisiaj inwestuje wszystkie swoje oszczędności w bitcoin. Nikt nie może zagwarantować, że jutro się nie załamie. Nie ma na to regulatora”, powiedział Kuruvila.

Takie wzloty i upadki mogą być katastrofalne dla każdego, kto wysyła niewielkie kwoty w przekazach pieniężnych.

„Jeśli chodzi o pracowników migrujących, to ich chleb powszedni” – powiedział.

Źródło: livemint.com