Podczas gdy Komisja Europejska (KE) twierdzi, że nie jest ukierunkowana na niepoufne portfele kryptograficzne, ich nowy zestaw wniosków ustawodawczych nadal będzie miał wpływ na takich użytkowników i cały powstający sektor.
Niklas Schmidt, prawnik i partner austriackiej firmy prawniczej Wolf Theiss , powiedział portalowi Cryptonews.com, że „w kontekście przeglądu unijnych przepisów dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy, Komisja Europejska – w desperackiej walce o władzę – chce zacieśnić śruby skrzydełkowe na kryptowalutach, takich jak Bitcoin (BTC) ”.
„Nie oszukuj się i nie daj się uśpić”, ostrzegł doradca ds. zgodności z holenderskiej giełdy bitcoin Bitonic , Simon Lelieveldt.
Zgodnie z tymi proponowanymi zasadami , każdy podmiot przekazujący kryptoaktywa musi zbierać i przechowywać dane o nadawcach i odbiorcach, podobnie jak ma to miejsce w przypadku przelewów bankowych – i ta tak zwana „reguła podróży” została wprowadzona w czerwcu 2019 r. przez Financial Action Task Force (FATF).
Teraz Komisja Europejska chce, aby państwa członkowskie UE ją wdrożyły, aby uzyskać pełną identyfikowalność transferów kryptowalut, przekonywał Schmidt.
To, co opisuje jako „typowe dla biurokratycznego podejścia UE”, to użycie terminu CASP (dostawcy usług kryptoaktywów) w przeciwieństwie do VASP FATF (dostawcy usług aktywów wirtualnych).
Według Schmidta
„W dłuższej perspektywie ta zasada – jeśli zostanie przyjęta – prawdopodobnie doprowadziłaby do podziału między w pełni zgodnymi (a zatem bardzo drogimi) scentralizowanymi podmiotami kryptograficznymi, takimi jak scentralizowane giełdy (CEX) i równoległym wszechświatem niezgodności składającym się z alternatyw, takich jak giełdy zdecentralizowane (DEX).”
Prawnik podkreślił, że to, czy propozycja przejdzie przez proces legislacyjny, dopiero się okaże.
Ograniczony zakres o dalekosiężnym wpływie
Sama propozycja nie dotyczy transferów peer-to-peer (P2P) kryptowalut ani transakcji z udziałem dostawcy usług kryptowalut (CASP) i „portfela niehostowanego” (tylko zwykły portfel kryptograficzny, w którym użytkownik kontroluje prywatny klucz).
Jego zakres ogranicza się do transferów kryptowalut z udziałem podmiotów CASP i innych firm, takich jak różni dostawcy usług płatniczych.
Jeśli jednak propozycja zostanie wdrożona, giełdy kryptowalut będą nadal zobowiązane do zgłaszania, jeśli klient wysyła kryptowaluty do „portfela niehostowanego”, jeśli uznają to za podejrzane. Jednocześnie przelew z tego typu portfela nie może zostać zaakceptowany bez zachowania należytej staranności klienta.
Ponieważ podmioty CASP – w tym giełdy kryptowaluty na fiat i kryptowaluty na krypto – zostałyby włączone do podmiotów objętych nowym rozporządzeniem w sprawie przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML), zostałyby poddane badaniu due diligence z klientem i miałyby zgłaszać podejrzane transakcje, czy to podczas nawiązywania relacji biznesowej, czy też przy okazjonalnej transakcji. Obejmuje to otrzymywanie krypto z „portfelów niehostowanych”.
Sam wniosek mówi o „podejściu zapobiegawczym” w pełnej zgodności ze swobodnym przepływem kapitału. Uważa za „odpowiednie” stworzenie systemu, który wymagałby od dostawców usług płatniczych i podmiotów CASP uwzględnienia informacji o inicjatorze i beneficjencie każdego przelewu kryptograficznego.
Mówią, że ma to na celu „zapewnienie transmisji informacji w całym łańcuchu płatności lub transferów kryptowalut”.
Państwa członkowskie powinny jednak mieć możliwość wyłączenia z tego rozporządzenia niektórych krajowych transferów środków pieniężnych o niskiej wartości, takich jak transfery kryptowalut o niskiej wartości, wykorzystywanych do zakupu towarów lub usług, pod warunkiem, że zawsze możliwe jest śledzenie transferu do płatnika/beneficjenta.
W przypadku, gdy weryfikacja nie została jeszcze przeprowadzona, obowiązek sprawdzenia poprawności informacji o zleceniodawcy i beneficjencie powinien zostać nałożony tylko na przelewy indywidualne, które przekraczają 1000 EUR (1188 USD), chyba że:
- transfer wydaje się być powiązany z innymi transferami, które łącznie przekraczałyby 1000 EUR;
- kryptoaktywa zostały otrzymane lub wypłacone w gotówce lub w „anonimowych pieniądzach elektronicznych”;
- istnieją uzasadnione podstawy do podejrzeń o pranie pieniędzy lub finansowanie terroryzmu.
Odbywa się to, aby wydajność systemów płatniczych i usług transferu kryptowalut nie była osłabiona, argumentuje wniosek, oraz aby „zrównoważyć” ryzyko zepchnięcia transakcji do podziemia w wyniku „zbyt rygorystycznych wymogów identyfikacyjnych wobec potencjalnego zagrożenia terrorystycznego stwarzane przez niewielkie transfery kryptowalut.”
„Poważna ingerencja w prawa człowieka”
„UE w pełni uwzględnia wszystkie zasady FATF. Chociaż technicznie mogą nie zabronić korzystania z samoobsługowych portfeli, sztuczka polega na tym, że zgodnie z artykułem 58 obowiązek weryfikacji i KYC [poznaj swojego klienta] jest beneficjentem portfeli” – powiedział Simon Lelieveldt dla Cryptonews.com.
Dodał, że jest to ta sama „sztuczka”, którą Holenderski Bank Centralny (DNB) zastosował w Holandii, aby osiągnąć prawie ten sam cel.
Jak informowaliśmy w maju, nakaz sądowy uzyskany przez Bitonic zmusił DNB do zniesienia kontrowersyjnego wymogu weryfikacji portfela.
„Wprowadzenie nowych wirtualnych aktywów może jednak znacząco zmienić ryzyko prania pieniędzy i finansowania terroryzmu, szczególnie w przypadku masowego przyjęcia wirtualnych aktywów, które umożliwiają anonimowe transakcje peer-to-peer. Istnieje szereg narzędzi dostępnych na poziomie krajowym, które do pewnego stopnia łagodzą ryzyko stwarzane przez anonimowe transakcje peer-to-peer, jeśli organy krajowe uznają, że ryzyko prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu jest niedopuszczalnie wysokie. Obejmuje to zakaz lub odmowę licencjonowania platform, jeśli zezwalają na niehostowane transfery portfela , wprowadzenie limitów transakcyjnych lub ilościowych w transakcjach peer-to-peer lub nakaz, aby transakcje odbywały się z wykorzystaniem VASP lub instytucji finansowych.
W aktualizacji raportu zauważono również , że „odmowa licencjonowania VASP, jeśli zezwalają na transakcje do/od podmiotów niezobowiązanych (tj. prywatnych/niehostowanych portfeli) (np. zobowiązują VASP poprzez „regułę podróży” do akceptowania transakcji tylko od/do innych VASP). ).”
Dlatego, według Lelieveldta, UE wymusza KYC beneficjenta dla portfeli P2P jako skrytek depozytowych, „dla których nie ma to sensu”.
Zapewniając dalszy wgląd w swoje wątki na Twitterze, Lelieveldt twierdził, że powodem, dla którego skończyliśmy z regułą podróżowania w bankowości, a teraz także w kryptowalutach, jest to, że jest to „narzędzie do unikania właściwego stosowania obowiązków prawnych przez podmioty rządowe, które chciały mieć swobodny wzgląd w dane bez troski o prywatność”, opisując to jako rząd narzucający oprogramowanie ransomware swoim obywatelom i instytucjom finansowym.
Jest powód, że Europejska Rada Ochrony Danych (EDPB) wysłała do KE pismo w sprawie ochrony danych osobowych w propozycjach legislacyjnych AML-CFT w maju.
EROD powiedziała Cryptonews.com, że:
KE „przyjęła należytą uwagę na nasz list i wyrażone w nim obawy i jesteśmy przekonani, że będzie starać się je rozwiązać na kolejnych etapach procesu legislacyjnego”.
Pakiet legislacyjny zostanie teraz omówiony przez Parlament Europejski i Radę. Ponadto KE ma nadzieję, że nowy Urząd ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy (AMLA) powinien zacząć funkcjonować w 2024 r. Rozpocząłby jednak prace nad bezpośrednim nadzorem „nieco później, po transpozycji dyrektywy i rozpoczęciu nowych ram regulacyjnych”. AMLA byłaby centralnym organem koordynującym władze krajowe „w celu zapewnienia, aby sektor prywatny prawidłowo i konsekwentnie stosował przepisy UE”.
Źródło: cryptonews.com