A co jeśli Twoje oszczędności będą bezwartościowe?

Jak chronić swoje oszczędności przed inflacją?

Każdy w przeciągu ostatniego półrocza słyszał nie raz o inflacji. O tym jak każdy kto ma oszczędności już traci i będzie tracił jeszcze więcej w przyszłości. Takie straszenie jest typową metodą przykuwania uwagi współczesnych mediów.

Nie zrozum mnie źle, oni mają rację, ale przedstawiają to najczęściej tak, że można wywnioskować tylko jedno….jesteśmy skończeni! A to nieprawda, możemy, a nawet musimy się bronić.

Zacznijmy może od tego jak to w rzeczywistości wygląda. Najlepiej na przykładzie.
Oszczędzasz sobie co miesiąc pewną kwotę, powiedzmy 5% swojego dochodu. Przez lata zgromadziłeś już kwotę równą Twojemu rocznemu dochodowi. Na tym się jednak nie zatrzymujesz, co miesiąc dokładasz wspomniane wcześniej 5%.

Zobaczmy to na prawdziwych liczbach. Załóżmy, że zarabiasz 5 000 zł “na rękę” miesięcznie. Rocznie zarabiasz 60 000 zł i przez długie lata właśnie takie oszczędności zgromadziłeś. Co miesiąc dokładasz 250 zł do swoich oszczędności.

Po roku oszczędzania masz 63 000 zł odłożone. Oszczędności Ci urosły, prawda? Otóż nie… Przy obecnej inflacji, która jest na poziomie 5% tak naprawdę to nie dołożyłeś wartości swoim oszczędnościom, a po prostu utrzymałeś ich wartość. Są one warte tyle ile były na początku roku, choć nominalnie urosły.

Według wielu ekonomistów inflacja jest tak naprawdę podatkiem od oszczędności. Gdyby jakikolwiek rząd chciałby opodatkować oszczędności wszystkich swoich mieszkańców o powiedzmy 5%, myślę, że wiele osób wyszło na ulicę. Gdy jednak mamy inflację na poziomie 5% większość osób myśli “to jest standardowy element ekonomi, przecież wszędzie jest inflacja.” A przecież efekt jest ten sam. Nasze oszczędności kurczą się niezależnie czy nominalnie ktoś zabiera w podatkach 5%, czy też powoduje spadek wartości naszych oszczędności o 5%.
Swoją drogą uważam, że obie opcje są złe, ale pierwsza wydaje mi się bardziej uczciwa i mniej przebiegła.

Co z tym zrobić?

Strasznie frustrujące, prawda? Mamy dwa sposoby myślenia o tym temacie. Możemy się wkurzać, że tak jest, ale tym samym nie zmienić nic w naszej sytuacji. Drugą opcją jest zastanowienie się jak temu przeciwdziałać. Oczywiście inwestując… Pewnie myślisz sobie ”No tak, ale w co?”. Już mówię.

W co inwestować?

Poniżej przedstawiam listę 5 najczęstszych inwestycji, które pomagają przeciwdziałać skutkom inflacji. Zanim do tego przejdziemy, chciałbym wspomnieć o trupie w szafie jakim są nieudane inwestycje.

Jeżeli czytasz ten artykuł to prawdopodobnie jesteś w jednej z dwóch grup. Pierwsza grupa to osoby, które zostały oszukane lub po prostu mają na koncie nieudaną inwestycję, która przyniosła im straty. Druga grupa to taka, która jeszcze tego nie doświadczyła na własnej skórze, ale nasłuchali się od swojego otoczenia historii na ten temat. Bardzo chcą uniknąć popełnienia tych samych błędów.

Prawda jest taka, że każdy z nas trochę szuka drogi na skróty, szuka magicznej inwestycji, złotego strzału. A dlaczego? Bo mamy wystarczająco dużo na głowie i nie chcemy zajmować się dodatkowo inwestowaniem. Chcemy to zrobić raz, a porządnie.

Nie ma się co dziwić w świecie, gdzie pracujemy w optymistycznej wersji 8 godzin dziennie, musimy zajmować się rodziną, dziećmi, sprawami urzędowymi, rachunkami itp. i co zrozumiałe unikamy dokładania sobie jeszcze obowiązków związanych z inwestycjami.

Są możliwości, żeby zrobić udaną i skuteczną inwestycję, która spełnia te oczekiwania, ale o tym powiem na końcu tego artykułu. Teraz przejdźmy do listy 5 najczęściej wybieranych form inwestycji.

Metale szlachetne

Metale szlachetne to szczególny rodzaj surowców naturalnych i bardzo dobre instrumenty inwestycyjne.

W ostatnich można powiedzieć wiekach ten rodzaj surowców stał się polisą ubezpieczeniową chroniącą oszczędności w kryzysie. Wszystkie metale szlachetne są wykorzystywane w przemyśle, dlatego też popyt z niego wynikający powoduje również wzrost cen tych surowców.

Spośród metali szlachetnych, wyróżnić można trzy główne, z których najpopularniejsze jest złoto. Jednak coraz częściej inwestorzy wybierają inwestycje w oparciu także o pozostałe surowce.

Złoto

Najpopularniejsze i jeden z najstarszych instrumentów inwestycyjnych.
Inwestowanie w złoto stanowi pewnego rodzaju ucieczkę do „bezpiecznej przystani”. Złoto cechuje się tym, że nie jest zależne od tradycyjnych aktywów, co zmniejsza ryzyko inwestorów. Złoto jest również traktowane od wieków jako globalna waluta. Jako surowiec występuje dużo rzadziej od srebra – szacuje się, że nawet 18-20 razy mniej. Stąd jego wartość.

Srebro

Jest zaliczane do metali skarbowych oraz jubilerskich. Posiada specyficzne właściwości fizyczne oraz chemiczne, dlatego ma bardzo dużo zastosowań. Inwestowanie w srebro jest, z niewiadomych dla mnie przyczyn, niedocenianą formą lokaty kapitału. Notowania srebra często charakteryzują się wyższą zmiennością w porównaniu do notowań złota – ceny srebra rosną szybciej od cen złota. Jednak podczas bessy, srebro potrafi także utracić więcej na wartości.

A pamiętajmy, że im większa i gwałtowniejsza zmienność instrumentu, tym większe ryzyko, ale też większy potencjalny zysk.

Platyna

Występuje bardzo rzadko w przyrodzie. Dawniej wykorzystywano ją w przemyśle jubilerskim, elektronicznym, chemicznym oraz w medycynie. Obecnie najczęściej surowiec ten jest wykorzystywany w branży motoryzacyjnej. Inwestowanie w platynę podobnie jak w przypadku innych metali szlachetnych, w dużej mierze wiąże się z obserwacją ich wydobycia. Podaż tego metalu jest zdominowana głównie przez dwa kraje: Rosję i RPA.

Metale szlachetne były i są wykorzystywane przez zarządzających jako element zrównoważonego portfela inwestycyjnego. Daje to odporność części portfela na zawirowania rynkowe. Inwestowanie w metale szlachetne obecnie jest możliwe w formie bezpośredniej (sztaby i monety lokacyjne) oraz pośredniej za pomocą kontraktów futures, CFD, funduszy ETF (Exchange Traded Fund) i produktów strukturyzowanych.

Waluty

Oczywiście mogę pisać o techniczny podejściu do inwestowania w waluty. O cenach, trendach, analizach technicznych wykresów, kursach średnich, archiwalnych notowaniach walut i analizach ekspertów…

Myślę jednak, że nie ma to sensu. Upraszczając cały temat, zarabiamy na handlu walutami kupując waluty po niskiej cenie, a następnie sprzedając je, kiedy kurs osiągnie wartość wyższą niż cena zakupu. Temat jest dość prosty, ale…

Zarabianie na walutach jednak wymaga od indywidualnego i nie zautomatyzowanego inwestora dużo wiedzy, pracy i trudu. Inaczej sprawa wygląda, gdy wykorzystujemy automatyzacji inwestycji.

Podsumowując każdy może szybko i bez dużych nakładów finansowych rozpocząć zarabianie na walutach. Ryzyko, jak w przypadku większości inwestycji istnieje, lecz jest niewielkie. Najważniejszy jest odpowiedni dobór narzędzi.

Towary/Surowce

Większość z nas nigdy nie myślała, że będziemy mogli zarabiać na towarach, które widzimy w sklepach. Teraz to możliwe. Instrumenty finansowe oparte o surowce, dają możliwość zarabiania na wzrostach i spadkach cen konkretnego towaru. Kakao, cukier czy olej sojowy to tylko niektóre towary, w które można inwestować.

Inwestowanie w towary jest idealnym sposobem na zdywersyfikowanie portfela inwestycyjnego. Jednocześnie rynki towarowe charakteryzują się dużą zmiennością, dając wiele okazji do zysków.

Można zaobserwować silną zależność pomiędzy dwoma rynkami: towarowym oraz walutowym. Mam na myśli dolara amerykańskiego, w którym wyceniane są surowce. Wzrost wartości amerykańskiej waluty powoduje najczęściej spadek wyceny towaru.

Decydując się na inwestowanie w towary, warto również pamiętać o silnych powiązaniach pomiędzy towarami, a walutami krajów eksportujących konkretny surowiec.

Indeksy giełdowe

Indeksy giełdowe najczęściej kojarzą się nam z polskim rynkiem kapitałowym. Na myśl wówczas przychodzi popularny WIG lub WIG20. Globalny rynek ma jednak do zaoferowania o wiele więcej atrakcyjnych indeksów.

Na świecie notowanych jest bardzo dużo (nawet kilka tysięcy) akcji różnych spółek. Nie jesteśmy w stanie śledzić notowania każdej z nich i być na bieżąco z aktualną wyceną szukając okazji. Tutaj z pomocą przychodzą najważniejsze indeksy giełdowe na świecie, które pokazują kondycję całego rynku lub wybranego segmentu (największych spółek, konkretnej branży, gałęzi przemysłu lub usług). Same indeksy giełdowe nie są instrumentem finansowym, który można kupić do swojego portfela. Są one jedynie pewnego wskaźnikiem dla instrumentów, które to umożliwiają.

Najstarszym i jednocześnie najbardziej rozpoznawalnym indeksem światowym jest Dow Jones Industrial Average (DJIA) – Średnia Przemysłowa Dow Jones. Nieco później powstał nowy indeks – S&P500 (Standard and Poor’s 500), w skład którego wchodzi 500 największych spółek w Stanach Zjednoczonych.

Jednym z głównych indeksów europejskich jest niemiecki indeks DAX. W jego skład wchodzi 30 największych spółek notowanych na giełdzie we Frankfurcie. Wchodząc w szczegóły, DAX to indeks wynikowy. Bierze zatem pod uwagę wzrost cen akcji, jak również wzrost kapitału poprzez wypłatę dywidend.

To jak inwestować w indexy? Jedną z możliwości inwestowania w wybrane indeksy zagraniczne są kontrakty CFD (Contract for Difference). Są to tzw. instrumenty pochodne. Ich konstrukcja zbliżona jest do kontraktu terminowego wykorzystywanego na giełdach. CFD w przeciwieństwie do kontraktu terminowego, nie posiadają daty wygaśnięcia.

Kryptowaluty

Kryptowaluty są jednym z najczęściej omawianych tematów w kontekście finansów oraz inwestycji. Informacje o nagłym wzroście lub gwałtownym spadku wartości Bitcoina obiegają cały świat. Wiele osób, w tym ja, wciąż żałuje, że nie podjęło inwestycji w kryptowaluty odpowiednio wcześnie, jednak większość ekspertów wierzy, że okres świetności dopiero nadejdzie.

Technologia blockchain i kryptowaluty mogą wywołać dezorganizację sektora finansowego oraz demokratyzację dostępności kapitału. Mądre słowa, wiem…:) A tak na chłopski rozum? Jest to uniezależnienie się od banków i innych instytucji finansowych przy uzyskiwaniu finansowania np. firmy, projektu, a w przyszłości domu czy nawet samochodu.

Niezależnie od natury preferencji inwestycyjnych, dobrze znać zatem podstawy technologii, która może wywrzeć znaczny wpływ na codzienne życie nie tylko w sferze biznesu.

W perspektywie podjęcia inwestycji, wirtualne waluty wydają się być bardzo obiecującym instrumentem, a sam rynek często porównany jest do kopalni złota. Inwestycja na tym rynku wiąże się jednak z sporym poziomem ryzyka. Dlatego też, zanim zdecydujesz się na alokację środków, warto zrozumieć podstawy technologii oraz profil konkretnych walut cyfrowych. Zrozumienie działania oraz zapoznanie się z naturą transakcji na kryptowalutach może wspomóc proces inwestycyjny, a jednocześnie umożliwić skuteczną minimalizację ryzyka. Wobec podejmowanych w przyszłości inwestycji, korzystnie jest przyjrzeć się charakterystyce wiodących na rynku kryptowalut.

A dlaczego kryptowaluty zapisałem z gwiazdką? Bo jest to nowy, bardzo dynamiczny i ryzykowny rynek inwestycyjny i należy do niego podchodzić z wyjątkową ostrożnością. Potrzebna jest przede wszystkim wiedza, by potrafić ocenić wartość konkretnych kryptowalut czy pochodnych instrumentów.

Tutaj kluczowa okazuje się jedna z najważniejszy zasad inwestowania, czyli “Nigdy nie inwestuj w coś czego nie rozumiesz” wyznawana bardzo rygorystycznie przez Warrena Buffeta.

Co dalej?

Teraz już wiesz w co można inwestować, ale domyślam się, że masz jeszcze wiele pytań w swojej głowie. A jednym z nich może być “Jak się w ogóle za to zabrać?”.

Zacznij od początku, czyli od zasad jakimi powinieneś się kierować decydując w co, jak i kiedy zainwestować, żeby nie dokładać sobie pracy, ani stresu.

Na szczęście mam dla Ciebie darmową dawkę wiedzy i zasad jakimi kierują się najskuteczniejsi inwestorzy w swoich działaniach. Ta lista pomoże Ci poukładać sobie w głowie i dostosować do siebie strategię inwestycyjną jak i stworzyć plan tych inwestycji.

Zapisz się już teraz. Lista zasad jest jeszcze dostępna za darmo, bo dzisiaj potrzebujesz takiej pomocy bardziej niż kiedykolwiek.