W minionych dniach wybicie oporu na 1,1450 na EUR/USD przełożyło się na wyraźne osłabienie dolara do wielu walut, w tym także do walut rynków wschodzących, co widać chociażby po zachowaniu WisdomTree Emerging Currency Strategy Fund (ticker CEW), czyli ETFu dającego ekspozycję na waluty krajów EM. Zaczyna się on ponownie kierować w stronę maksimów ostatniego odreagowania po covidowej panice.
Także na polskim rynku widoczny był wpływ osłabiającego się dolara. Główne waluty straciły w relacji do złotego, w tym przede wszystkim dolar, który skierował się w stronę kolejnego, silnego wsparcia, jakim jest obszar 3,78-3,80.
Znajdziemy tu zarówno horyzontalne elementy mogące wspierać rynek, ale i również 50% zniesienie całego, ponad 2,5-rocznego trendu wzrostowego. Co ważne, jest on nadal obowiązującym kierunkiem, a widać to po rozkładzie impulsów i korekt (zaznaczone czerwonymi liniami). Podstawa ostatniego impulsu wypada bowiem w rejonie, z którego USD/PLN startował w reakcji na covidową panikę.
Jakie jest „minimum przyzwoitości” w zakresie zakresu wzrostowego odreagowania z tego miejsca? Najbliższy opór w tej tygodniowej skali znajdziemy w rejonie okrągłego 4,00, czyli obszarze, gdzie w ostatnim czasie sprzedający wielokrotnie się uaktywniali. Gdyby udało się tam dotrzeć, część rynku dostrzeże zapewne także okazję do zagrania na prawe ramię RGR.